W końcu!!!!
Nareszcie, miesiąc czekania, miesiąc zwlekania, miesiąc wymyślania dlaczego ten dzień jest zły, dlaczego inny dzień jest zły, a tu choroba, a tu inna fucha i tak miesiąc minął na czekaniu.
Finalnie trzeba było wziąć sprawy w swoje ręce, zamówić beton według ilości i specyfikacji uzyskanej od budowlańca i tym sposobem w środę beton na wieniec został wylany, teraz ok.1,5tyg czekania na wstępne związanie betonu i ekipa od dachu wchodzi na budowę.
Więźba zamówiona, zamówione deski, rynny, okno dachowe, membrana, dachówki i cała masa innych rzeczy potrzebnych do montażu dachu.
Teraz znów czekamy i ogarniamy resztę rzeczy m.in. do odzyskania pozostają deski z stropu ok.80m2 które po oczyszczeniu wykorzystamy do deskowania dachu i kolejne 80m2 czyli ok. 2m3 desek pozostaje do zamówienia.
Ostatnie 3tyg to jeden długi przestój, najpierw oczekiwanie na pustaki, później zbrojenie wieńca i poprawka nadproża nad oknem na klatce schodowej i kiedy w końcu mieliśmy lać beton, okazuje się, że jest awaria na betoniarni i musimy czekać dodatkowy tydzień :/.
Zatem zamiast lać wieniec przed majówką, będziemy to robić dopiero po majówce, a tu już za przysłowiowym rogiem czeka cieśla, żeby wchodzić i robić więźbę, a tu przecież jeszcze 2tyg postoju na wiązanie betonu zanim będzie można wieniec obciążać dachem.
Ale, żeby nie było, że się żyje samą pracą, majówka pośród prętów zbrojeniowych i pustaków również się odbyła, grill, karkóweczka i kiełbasa zaliczona.
Ściany szczytowe pomału idą w górę, niestety budowlańcy zapomnieli, że umawialiśmy się na podniesienie o 1 rząd pustaka ściany kolankowej przez co zabrakło pustaków na dokończenie ścian szczytowych, czekamy na dostawę.
Trzeba zacząć ogarniać teren wokół budynku, jak ten bałagan zarośnie, koszenie wokół budynku będzie masakrą.
Święta, Święta i po Świętach - budowa idzie dalej.
Mury już stoją, tak jak było planowane dołożyliśmy jedną warstwę pustaka więcej, finalnie pięć warstw pustaka + wieniec + murłata mamy nadzieję, że uzyskamy wymagane minimum 1,5m przy ścianie kolankowej.
Z dodatkowych rzeczy które wyszły przy okazji to zdecydowaliśmy się na okno na klatce schodowej, 1m x 0,75m wychodzi ok. 1,4m nad spocznikiem schodów - początkowo nadproże miało być wykonane z pustaków jak na zdjęciu, jednak finalnie będzie wykonane razem z wieńcem oraz cofnięte o 4cm pod XPS aby można było zamontować roletę zewnętrzną.
Strop zalany, kolejne 19m3 betonu wylane na budowie, przed nami minimum miesiąc czasu z podpartym stropem, ale murowanie ścian poddasza zaczynamy zaraz po świętach, podobno tydzień czasu wystarczy aby już po nim normalnie chodzić i na nim pracować przy wznoszeniu ścian zewnętrznych.
Jeszcze daleka droga do dachu ale już teraz zastanawiam się jakie okno zamontować w pralni na poddaszu, czy takie zwykłe wystarczy czy zamontować coś bardziej markowego?
Murowanie na pianę z pistoletu idzie bardzo szybko, kolejne rzędy pustaków do tego momentu rosną w oczach.
Według zbrojarzy, stali w stropie i na schodach jak na jakiś co najmniej bunkier, ale czy to źle, chyba raczej nie, na pewno kosztowne.
Słupy betonowe zalane wstępnie do 1,5m wysokości betonem B30 aby przy zalewaniu przypadkiem nie rozerwało szalunku.
Trochę czasu minęło, kolejny front prac również za nami.
Mamy las pali podtrzymujących przyszły strop, deskowanie na ukończeniu, przed nami zbrojenie stropu, dokończenie deskowania schodów i ich zazbrojenie.
Już na tym etapie pod przyszłe rolety zewnętrzne cofamy nadproża o 4cm, aby można było je dodatkowo ocieplić XPS na etapie montażu okien.
Niestety dopiero teraz zauważyłem, że rura kanalizacyjna wyszła bardzo wysoko z fundamentu, będzie jakieś 10-15cm pod gruntem, co prawda nadsypiemy fundament o jakieś 30cm, ale to i tak jest za mało, aby przygotować podbudowę pod kostkę na podjeździe.
Pogłębiona spiżarnia wyszła super, będzie ok. 2m wysokości pod spocznikiem schodów, wejście do spiżarni jak w projekcie od strony kuchni, najprawdopodobniej drzwi w zabudowie meblowej.
Zakończyliśmy budowę ścian parteru.
Teraz przygotowania do zbrojenia, szalowania, deskowania stropu, jeszcze tylko ściany wokół schodów.
Parter prawie już gotowy.
Kończymy murowanie na 11 rzędzie, przy założeniu, że na wysokości pierwszego pustaka będzie gotowa podłoga to wysokość pomieszczeń z uwzględnieniem wieńca stropu będzie wynosiła ok. 255-260cm obniżenie sufitu poprzez jego podwieszenie będzie raczej mało prawdopodobne.
Fundament skończony.
Teraz czas na ściany, które lecą jak szalone w dwa dni ściany urosły o pięć rzędów pustaka. W ciągu najbliższych dni parter będzie skończony i zaczynamy przygotowania do deskowania stropu.
Na chwilę obecną z naszych zmian które mamy już wykonane:
- usunięcie wnęki przy wejściu do domu, dzięki temu wydłużyliśmy wiatrołap oraz przesuwany ścianę pomiędzy kotłownią i łazienką, powiększamy łazienkę do 2m x 2m, oraz powiększamy kotłownie do 2,2m x 2m. Jeśli finalnie zdecydujemy się na pompę ciepła z jednostką wewnętrzną tzw. "lodówką" w kotłowni pozostanie mnóstwo miejsca na zagospodarowanie, jeśli wybierzemy zbiorniki wolnostojące tego miejsca zostanie trochę mniej, elektryczna szafa rozdzielcza przeniesiona jest z pod schodów do kotłowni.
- pogłębienie spiżarni pod schodami o ok. 0,5m
- Zmiana prawie wszystkich okien na parterze: okno w kuchni zmniejszone do szerokości 160, drzwi na taras ze 110cm zamienione na okno fix 160cm, okno w salonie z 4m zamienione na HST lub SmartSlide 3m, okno w pokoju na parterze pozostaje bez zmian, okno w łazience i kotłowni zmniejszone z 80cm na 60cm.
Popłynęliśmy z kasą, że głowa mała. Jak to mówili w banku, każda budowa jest niedoinwestowana w co najmniej 30% i mimo, że starałem się uwzględnić wszystkie koszty, teraz dopiero widać, że przy budowie pierwszego domu (dla siebie, nie dla wroga), wiele kosztów się gdzieś pomija/zapomina a potem wychodzą takie właśnie sytuacja jak nasza :/
Wyższy fundament, konieczność utwardzenia drogi pod ciężki sprzęt, zagęszczarka, koparka, dodatkowa praca i finalnie wychodzi nieprzewidziane kilkanaście tys. dopłaty ekstra.
Na dodatek wszystko zostanie zasypane ziemią, wiec mało co z tego będzie widać, ale chociaż pozytyw jest taki, że jak to się zwykło mówić dobry fundament to podstawa, wiec tu trzeba mieć nadzieję, że właśnie taki jest, dobrze zrobiony.
Dodatkowe koszty to wspomniane dwa dni pracy koparki, dwa dni pracy ciężkiej zagęszczarki, 40ton piasku i kolejne 140ton piasku z dodatkiem kruszywa betonowego w frakcji 0-10mm udało się odkupić z innej budowy w cenie piasku.
Chudy beton C8/10 w ilości 13m3 już wylany, za chwile w końcu coś zacznie się dziać co będzie widać :)
Pogoda, pogoda i jeszcze raz pogoda niby zimy nie ma, ale jak deszcz non stop na głowę pada to i się pracować za bardzo nie chce.
Ale na szczęście wykorzystujemy pojedyncze dni lepszej pogody i zbliżamy się ku zakończeniu prac związanych z fundamentem, w końcu dokończyliśmy zasypywanie i obsypywanie fundamentu. Do zasypania całości bardzo wysokiego fundamentu musieliśmy domówić kolejne wywrotki piachu, kasa leci jak woda przez palce :/
Wykop pomimo dużych opadów stale suchy wiec finalnie z drenażu zrezygnowaliśmy, podłoże to sam piach
Rury kanalizacyjne rozłożone i zasypane, dodatkowo założone rury osłonowe w miejscu przejścia przez chudy beton, aby na etapie instalacji wod-kan można było dopasować wysokość rur do wylewki, rury wodne wyprowadzone poza budynek, arot pod kabel zasilający również, chociaż teraz już po fakcie pomyślałem, że przydały by się dwa jak nie trzy aroty, jeden na główny kabel zasilający, drugi na inne kable jak zasilanie napędu bramy i domofon, zasilanie zewnętrznej wiaty, czy też na zasilanie oświetlenia zewnętrznego, a trzeci na coś o czym jeszcze w tym momencie nie pomyślałem, tak wszystko będzie trzeba upychać w jednym przepuście.
Dodatkowa rura kanalizacyjna doprowadzona do obniżonej spiżarni, teren wokół budynku wstępnie ogarnięty, kamień rozsypany i utwardzony.
Jeszcze przedwczoraj wyglądało strasznie koleiny po wywrotkach i koparce, dzisiaj jest już trochę lepiej, kiedy teren wokół budowy został wstępnie zagospodarowany, chociaż to i tak jeszcze daleka droga zanim zacznie wyglądać lepiej.
Izolacja fundamentów idzie bardzo bardzo powoli, najpierw pogoda, później opóźnienia z powodu ferii, teraz oczekiwanie na XPS 15cm który podobno jest wyjątkowo nietypowym wymiarem.
Ściany wokół obniżonego fundamentu pod spiżarnie, dodatkowo zabezpieczone zostały grubowarstwową izolacją PCI.
Przynajmniej otok jest już wykonany w całości, wszystkie połączenia spawane i zabezpieczone rozpuszczalnikowym czarnym mazidłem, teraz względnie 15-25lat spokoju zanim bednarka zostanie zeżarta do zera, chociaż czytając informacje o uziemieniu fundamentowym i/lub otoku to można nieźle się zakręcić, każdy pisze co innego, każdy mówi co innego, a finalnie kierownik budowy powie jeszcze inną wersje.
Teraz już za późno, ale gdybym miał większą wiedzę na etapie zbrojenia ław fundamentowych prosiłbym o wykonanie uziomu fundamentowego biegnącego po całym zbrojeniu a nie na wykonaniu otoku, najważniejsze będą pomiary uziemienia po wykonaniu WLZ aby maksymalnie być zabezpieczonym od ewentualnych przepięć w sieci energetycznej.
30 stycznia zalaliśmy ściany fundamentowe wymurowane na pianę z betonowych bloczków szalunkowych. Na całość ścian poszło kolejne 11m3 wodoodpornego betonu B25 + zimobet.
Chwila odpoczynku na związanie betonu i zabieramy się za dalsze prace. Najpierw ciężka izolacja pogłębianej spiżarni do tego użyjemy pci pecimor 2k a reszta ścian fundamentu pokryjemy dysperbentem masą asfaltowo-kauczukową i xps 15cm z folią kubełkową.
Minęła zimowa aura, za oknem mamy "plus" wiec działamy.
Ściany fundamentowe z betonowych bloczków szalunkowych pną się do góry. Mimo początkowych obaw co do wysokości fundamentu, że fundament będzie za wysoki, poziom 0 wyznaczony przez geodetę znajduje się 0,5m nad ziemią do tego jeszcze co najmniej 15cm styropianu i ok 8-10cm wylewki + 2cm klej i płytki to finalna podłoga będzie 75cm jak nie wyżej.
Wysokość ściany fundamentowej to 120cm dokładnie pod płytę XPS, do dna ławy fundamentowej mamy kolejne 50cm, od poziomu gruntu do dna ławy mamy obecnie 109cm a tu zapewne jeszcze ziemi przybędzie.
Poziom 0 wydaje się za wysoko patrząc na to w tym momencie. Jednak myślę, że gdy w przyszłości dojdzie jeszcze jakaś podbudowa pod kostkę brukowa wysokość ta trochę się zmniejszy.
Wyższy fundament, to dodatkowy koszt piasku (wstępnie ok. 250ton) którego nie brałem wcześniej pod uwagę, hehe nie wziąłem też pod uwagę tego, że to co koparka wykopała, koparka będzie też musiała wsypać, czyli samej pracy koparki.
Kasa leci jak szalona, a my nawet gotowego poziomu 0 nie mamy, ciągle dochodzą kolejne "nieprzewidziane" koszty, albo koszty, które są wyższe od zakładanych przed rozpoczęciem budowy.
Na chwilę obecną jako izolacje poziomą zastosowaliśmy Dysperbent i dwie warstwy papy.
W najbliższym czasie na ściany fundamentowe pójdzie kolejna warstwa dysperbentu i 15cm XPS i folia kubełkowa.
Szalunki zalane, tak jak było obliczone weszło całe 17m3 betonu B25 W8 + zimobet, ostatnie trzy dni to ciągłe opady deszczu a wykop jest całkowicie suchy, sam piach pod budynkiem to wielka zaleta i oszczędność.
Teraz czekamy na lepszą pogodę i zaczynamy murować ściany z pustaków szalunkowych, 5 warstw do góry i ok. 0,5m nad ziemią wyjdziemy z poziomem 0.
Przyjmujemy 0,16m3 betonu na każdy m2 ściany z pustaków szalunkowych.
Szalunki skończone, zbrojenie również, przez elektryka bednarka wyprowadzona w czterech rogach budynku oraz doprowadzona do skrzynki rozdzielczej, która finalnie swoje miejsce znajdzie w kotłowni, a nie jak to było przewidziane w projekcie pod schodami.
Elektryk przed zasypaniem gotowych fundamentów, wykona jeszcze otok z bednarki wokół domu i wykona pomiary zakończone protokołem.
Na poniedziałek zamówiony "wodoodporny" beton B25 17m3 z dodatkami zimowymi, co przekłada się na ponad 37ton.
Bardzo fajne rozwiązanie widziałem u swojego budowlańca, który cały szalunek dodatkowo spinał specjalnymi "klamrami" nakładanymi na stalowe pręty zbrojeniowe, nie widziałem do tej pory takiego rozwiązania. Chociaż i to podobno nie daje 100% pewności, że taki szalunek nie rozejdzie się podczas zalewania.
Dno szalunku wyłożone papą, a zbrojenie "zawieszone" na dodatkowych prętach zbrojeniowych ok. 5cm nad gruntem.
Wszystko przystopowało, więcej dłubaniny mierzenia, ustawiania, kombinowania.
Wprowadzamy planowaną zmianę w projekcie, tzn. pogłębiamy spiżarnie pod schodami, aby można do niej wchodzić na stojąco, a nie ma kolanach.
Stosujemy ciężką izolacje spiżarni, aby nic jej przypadkiem nie zalewało, chociaż nasz grunt to sam piach dodatkowo poziom 0 jest 0,5m nad ziemią, lepiej dmuchać na zimne.
Konieczna przeróbka to zmiana poprowadzenia rur kanalizacyjnych z kuchni oraz zmieniamy lokalizację skrzynki bezpiecznikowej z spiżarni na kotłownie.
Reszta póki co bez zmian, teraz dopiero wychodzi jaka kuchnia jest mała, zaczynamy kombinacje jak ją zaprojektować aby była funkcjonalna.
Żona koniecznie chce mieć wejście do spiżarni poprzez ukryte drzwi w zabudowie kuchennej, ładnie to wygląda, ale czy jest funkcjonalne?
Jakieś wskazówki, podpowiedzi odnośnie kuchni i zastosowanych w niej rozwiązaniach wpływających na komfort pracy??
Dzień Dobry,
Dom w Malinówkach 11 (E) OZE - lustrzane odbicie
Zmiany w projekcie które chcemy zrealizować, usunięcie wnęki przy wejściu (powiększenie kotłowni/lub łazienki i wiatrołapu), wykonanie pogłębienia pod schodami, podniesienie ściany kolanowej o jedne pustak lub może nawet dwa.
Zaczynany!! 05.12.2023r pogoda za oknem każdy widzi jaka jest śnieg, mróz ale dla naszej ekipy budowlanej to nie problem, podobno dla samej budowy również, byle nie było poniżej zera w trakcie lania i schnięcia betonu przez tydzień czasu, wiec rozpoczynamy już teraz i czekamy na okienko z lepszą pogodą.
Niestety formalności zajęły nam strasznie dużo czasu ponad pół roku, urzędnicy w naszym mieście kładli kłody pod nogi na każdym etapie załatwiania formalności, w sumie poprawki do dokumentów składałem 3-krotnie. Począwszy od zaświadczenia o braku możliwości podłączenia do sieci ciepłowniczej, gdzie takiej sieci nigdzie w promieniu kilku km nie ma, poprzez konieczność dostarczenia "podpisów" branżowców do projektu, ale największą głupotą w moim przekonaniu z powodu której nie dostaliśmy zgody na budowę to zapis w prawie budowlanym o umiejscowieniu na planie samochodów 2,43m od płotu gdzie według przepisów powinno być co najmniej 3m, hmm tak mnie zastanawia czy ktoś to później mierzy czy samochodem zaparkowaliśmy na swoim podjeździe 3m od płotu sąsiadów.
Z dodatkowych kosztów na dzień dzisiejszy to konieczność zakupu kamienia 60ton (dolomitu) do utwardzenia podjazdu dla ciężkiego sprzętu, pompa do betonu, betoniarki, hds, koparka, cieżarówki itp., ale biorąc pod uwagę, że mamy już koparkę na działce to od razu przygotują nam podbudowę pod przyszły podjazd (taką mam nadzieję).
Bez nas 11.05
przez DR&SR&ALWY
W końcu przyszedł czas na wieniec
przez Krzysztof_M
Ogrodzenie
przez Doris
UAKTUALNIENIE NA ten Czas
przez Dom w Żurawkach 4 Agatki i Benia
Murujemy
przez DR&SR&ALWY
2024 © ARCHON+ Biuro Projektów - Tradycyjne i nowoczesne gotowe projekty domów - autorska pracownia architektoniczna założona w 1990r. przez arch. Barbarę Mendel
Z uwagi na ciągłe doskonalenie procesu powstawania projektów (zgodnie z normą ISO 9001), prezentowane na stronie projekty domów mogą nieznacznie różnić się od dokumentacji technicznej.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym sklepie, dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Pliki cookies użytkownik może kontrolować za pomocą ustawień swojej przeglądarki internetowej. Dalsze korzystanie z naszego serwisu internetowego, bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej oznacza, iż użytkownik akceptuje stosowanie plików cookies. Więcej informacji zawartych jest w polityce prywatności.
Dzień dobry,
Niestety nie ma nas teraz w biurze. Czy chcesz, abyśmy do Ciebie oddzwonili w wybranym przez Ciebie terminie?